Wes Morgan pełniący funkcję kapitana Leicester City, wyraził rozczarowanie po porażce z Arsenalem Londyn, jednak widzi, że Lisy poczynają postępy, grając coraz lepszą piłkę, drużyna ma ogromne pragnienie w postaci walki co pokazuje na boisku.
Mimo początku sezonu, w którym wszyscy myśleli że Leicester będzie dalej walczył o utrzymanie wszystko diametralnie się zmieniło a fantastyczna forma pod wodzą nowego trenera sprawiła, że obecnie Lisy mają dwa punkty przewagi nad wiceliderem Premier League.
Morgan chwali drużynę, że zdobyła ona sześć punktów w trzech trudnych pojedynkach ligowych w spotkaniach z Liverpoolem, Manchesterem City i Arsenalem Londyn. Tylko jedna porażka i dwa zwycięstwa pokazują, że drużyna nie boi się nikogo, zawsze gra na maksimum swoich możliwości.
Morgan po meczu z Arsenalem Londyn
Walczyliśmy dobrze, był to trudny mecz jednak grając w dziesiątkę sprawa mocno się utrudniła. Wynik był dla Nas rozczarowujący, czuliśmy że możemy wygrać, grało nam się dobrze, jednak strata jednego zawodnika wszystko odmieniła. Doszliśmy bardzo daleko, graliśmy na trudnym boisku a cały czas liczyliśmy na zwycięstwo, to pokazuje że Leicester jest coraz silniejszy. Czerwona kartka była punktem zwrotnym, to dało impuls gospodarzom do rzucenia się do odrabiania strat. Jest rzeczą oczywistą, że łatwiej gra się 11 na 11 niż 10 na 11. Jesteśmy typem drużyna, która gra całością, każda formacja może liczyć na pomoc drugiej formacji. Przeciwko Arsenalowi to nie wystarczyło, ale już czekamy z niecierpliwością na mecz z Norwich. Będziemy mieli trochę czasu aby odpocząć po ostatnich trzech trudnych meczach.
Słowa kapitana pokazują, że drużyna jest w bardzo dobrej kondycji psychicznej i żadna porażka nie namiesza w drużynie i nie spowoduje gwałtownego spadku formy. Teraz drużyna będzie miała prawie dwutygodniowy odpoczynek, po którym zmierzy się z Norwich City. Miejmy nadzieję, że forma którą ostatnio widzieliśmy będzie się dalej utrzymywała.
Oprócz Morgana pochwałę drużyna otrzymała od swojego trenera, który pochwalił całą ekipę za bardzo dobre spotkanie i mimo porażki, Ranieri był bardzo zadowolony z gry na boisku.