Puchar Ligi Angielskiej w sezonie 2017/2018 występuje pod nazwą Carabao Cup. We wtorkowy wieczór piłkarze Leicester wygrali w meczu wyjazdowym z Sheffield United i awansowali do kolejnej rundy. Lisy wystąpiły w rezerwowym składzie, już w sobotę zmierzą się bowiem w trzeciej kolejce Premier League z Manchesterem United na Old Trafford.
W pierwszej połowie oglądaliśmy dosyć monotonne spotkanie. Leicester tworzyło sporo sytuacji, jednakże nie wykorzystało ani jednej z nich. Dużo więcej działo się jednak w drugiej odsłonie gry. Już w 52 min. meczu na prawym skrzydle piłkę dostał Gray, który zdecydował się na samodzielne wykończenie akcji. Jego strzał odbił się od golkipera Sheffield, ale ostatecznie piłka wpadła do bramki i Lisy objęły prowadzenie.
https://www.youtube.com/watch?v=efUhMpgxuds
Dziesięć minut później Leicester wyprowadziło szybki atak od własnej bramki. King prostopadłą piłką uruchomił Slimaniego, a ten stanął oko w oko z bramkarzem gospodarzy, Eastwoodem. Slimani minął wychodzącego z bramki golkipera i podwyższył prowadzenie na 2-0. Kilka minut później Algierczyk po raz drugi wpisał się na listę strzelców wykorzystując dokładne dośrodkowanie Graya.
Na siedem minut przed końcem spotkania bramkę honorową zdobył Lavery. Zawodnik Sheffield był niepilnowany na prawym skrzydle na wysokości pola karnego. Napastnik zauważył, że fatalnie w swojej bramce ustawiony jest Hamer, który kompletnie nie przewidywał, ze z tego miejsca Lavery może spróbować strzału. Zawodnik z Irlandii Północnej dobrze wymierzył w kierunku bliższego słupka i zdobył przepiękną bramkę. Trzeba jednak przyznać, że w dużej mierze podarował mu ją w prezencie rezerwowy golkiper Leicester.
Już w doliczonym czasie gry doszło do sporego zamieszania w polu karnym Sheffield. W chaosie tym dobrze odnalazł się jednak Musa, który przypieczętował zwycięstwo Leicester i ustalił wynik spotkania na 4-1.