Pomimo porażki Leicester City z Arsenalem Londyn 1:2, Claudio Ranieri był zadowolony z poziomu rozegranego spotkania przez jego drużynę, to Lisy jako pierwsze wyszły na prowadzenie, a na początku drugiej połowy stracili jednego gracza wyrzuconego za czerwoną kartkę co Arsenal wykorzystał zdobywając po tym incydencie dwa gole.
Pierwsza połowa była wyrównana a Jamie Vardy dał zasłużone prowadzenie, wykorzystując tuż przed końcem pierwszej połowy rzut karny, po przerwie dwie szybkie żółte kartki otrzymał Danny Simpson i Lisy kończyły mecz w dziesiątkę, co wielu wskazuje za ten kluczowy moment w tym spotkaniu.
Mimo porażki Leicester City pozostaje na pozycji lidera mając dwa punkty przewagi nad drugim Tottenhamem. W całym spotkaniu Ranieri zobaczył mnóstwo pozytywów w grze jego zawodników, dlatego porażka aż tak nie boli, nie był to mecz jednostronny a Lisy mimo trudnego terenu pokazały że potrafią dobrze zagrać.
Ranieri zadowolony z występu przeciwko Arsenalowi
Jesteśmy nieco rozczarowani stratą goli, szczególnie drugiego w 95 minucie. Jednak był to dobry występ moich zawodników, staraliśmy się grać jak najlepiej, myślę że jeżeli gralibyśmy 11 na 11 zawodników, moglibyśmy pokusić się jeszcze o jednego gola. Mogę śmiało pochwalić swoich graczy, zagrali oni na równie wysokim poziomie jak w meczu z Manchesterem City. Nie wygraliśmy, jestem zadowolony z występu, ale nie jestem zadowolony z wyniku.
Mimo porażki, już drugiej przeciwko Arsenalowi w tym sezonie, Lisy spokojnie podchodzą do kolejnych spotkań, Ranieri podkreślił, że ta porażka w żaden sposób nie zmniejszy aktywności jego graczy, nadal drużyna będzie grała jak najlepiej potrafi, aby móc wygrywać kolejne spotkania ligowe. Teraz gracze nieco odpoczną po trzech trudnych meczach, aby pod koniec lutego zmierzyć się z Norwich City.