Byliśmy świadkami niesamowitego widowiska na Emirates Stadium. Była to wspaniała inauguracja nowego sezonu ligowego. Pomimo porażki, możemy być dumni z postawy naszych zawodników, którzy pokazali, że w tym sezonie trzeba się z nimi liczyć.
Początek dla Lisów był fatalny. Już w drugiej minucie meczu pierwszą bramkę zdobyła nowa gwiazda Arsenalu – Alexandre Lacazette. To nie podłamało jednak piłkarzy Leicester, którzy wyrównali chwilę później po świetnej akcji i bramce głową Okazakiego. Tempo gry robiło niesamowite wrażenie, oglądaliśmy przepiękny spektakl pełen bramek.
W 29. minucie meczu Leicester wyszło na prowadzenie po golu Vardy’ego, który wykorzystał fantastyczną wrzutkę Albrightona. Do końca pierwszej połowy emocje nie ustępowały, aż do ostatniej chwili, kiedy Arsenal, już w doliczonym czasie gry zdołał strzelić bramkę do szatni i wyrównać wynik meczu. Kanonierzy przeprowadzili składną akcję, która zakończyła się sytuacją dwóch na bramkarza. Kolasinac wyłożył piłkę do Welbecka, a ten skierował ją do siatki. Schmeichel był całkowicie bezradny w tej sytuacji.
Druga połowa również rozgrywana była w bardzo szybkim tempie i z wieloma sytuacjami bramkowymi. W 56. minucie meczu Lisy po raz drugi w tym spotkaniu wyszły na prowadzenie. Z narożnika boiska stały fragment gry wykonał Mahrez. Do piłki najwyżej wyskoczył Vardy, który strzelił drugiego gola. Było 3-2.
https://www.youtube.com/watch?v=gNol-F-s400
Arsenal zaczął gonić wynik, a Arsene Wenger przeprowadził ofensywne zmiany. W 67. minucie meczu za Elmeny’ego wszedł Ramsey, a za Holdinga Giroud. Jak się okazało, zmiany te były kluczowe dla ostatecznego wyniku meczu. Trener Leicester, Craig Shakespeare, postanowił natomiast bronić wyniku spotkania i wzmocnić środek pola. Okazaki został zmieniony przez Amarteya, a nowy nabytek Leicester Iheanacho zmienił Jamesa. Coraz więcej działo się pod polem karnym Leicester, Arsenal dominował, natomiast goście próbowali przeprowadzać kontry i kilka razy byli naprawdę blisko by podnieść prowadzenie.
W 83. minucie meczu Arsenal wyrównał. Zabrakło dobrego krycia i na długim słupku niepilnowany znalazł się Ramsey, który wykorzystał podanie Xhaki i zdobył bramkę. Dwie minuty później Xhaka dośrodkował z rzutu rożnego, a wynik meczu ustalił Giroud. Arsenal wygrał to spotkanie 4-3.
Było blisko, jednakże trzeba pochwalić naszych zawodników za ogromną waleczność i fantastyczną walkę do samego końca. Pierwszy mecz sezonu był bardzo dobrym prognostykiem na następne spotkania Lisów.