Leicester City zmarnował szansę na wygraną z Bournemouth, drużyna Lisów grała z przewagą jednego zawodnika od 57 minuty a Riyad Mahrez nie wykorzystał rzutu karnego. Kot oglądał dzisiejszy mecz na pewno stracił wiele nerwów, bo Leicester dzisiaj zagrał mało skutecznie, co dawno drużynie się nie zdarzało.
Do dzisiejszego spotkania Leicester City podchodził po bezbramkowym remisie z Manchesterem City, wszyscy liczyli że beniaminek nie sprawi większego problemu a Lisy ponownie wrócą na dobrą drogę.
Spotkanie dobrze zaczęło się dla Leicester, już w 26 minucie mogliśmy mieć prowadzenie Liców, jednak strzał Vardego trafił w lewy słupek bramki. Na odpowiedź gości czekaliśmy zaledwie siedem minut, Junior Stanislas oddał strzał który minimalnie minął słupek bramki Schmeichela. Ta akcja sprawiła że goście się rozbudzili i już w 37 minucie oglądaliśmy kolejną akcję, tym razem strzał Dan Goslinga minimalnie przeleciał nad poprzeczką. Od razu po tej akcji odpowiedział Leicester, po raz kolejny Vardy był bliski zdobycia gola, jednak tym razem strzał minimalnie przeleciał obok słupka.
Po zmianie stron, Leicester ruszył do ataku i już w 51 minucie, Vardy po raz już kolejny w tym spotkaniu próbował swoich szans, jednak po raz kolejny nieskutecznie, chwilę później szansy próbował Wes Morgan, jednak jego strzał minimalnie przeleciał nad poprzeczką, to było bicie głową w mur w przeciągu kilku minut, mimo wielu akcji bramki nie zobaczyliśmy.
Mahrez nie wykorzystuje karnego
Przełomowy moment tego spotkania przyszedł w 57 minucie, w polu karnym faulował Simon Francis i sędzia podyktował rzut karny, a sam zawodnik został ukarany czerwoną kartką. Do rzutu karnego podszedł Riyad Mahrez, jednak strzał zawodnika wybronił Artur Boruc.
Boruc zatrzymał Leicester
Mimo przewagi jednego zawodnika na boisku przez ponad 30 minut Leicester nie potrafił pokonać Artura Boruca, który jak się okazało stał się bohaterem gości, który zapewnił jeden punkt drużynie po obronie rzutu karnego i wybronieniu kilku groźnych akcji.
Niestety tak fatalna postawa z bardzo małą skutecznością spowodowała że Lisy muszą się zadowolić jedynie remisem a już 13 stycznia Leicester czeka bardzo trudny wyjazd, przeciwnikiem będzie Tottenham.
Leicester City – Bournemouth 0:0
