Jamie Vardy może zostać zawieszony nawet na pięć meczów po tym jak zaatakował słownie sędziego spotkania Jonathana Mossa, według niektórych źródeł wywnioskowano że Vardy wykrzyknął do sędziego: „you f****** c***”. Jeżeli to wszystko się sprawdzi, angielska federacja może nałożyć karę na zawodnika w postaci zawieszenia na określoną liczbę spotkań, tutaj wielu mówi że to będzie zawieszenie na pięć spotkań a więc do samego końca sezonu.
Kiedy Jamie Vardy otrzymał drugą żółtą kartę w spotkaniu przeciwko West Ham United rozpętała się dyskusja między sędzią a ukaranym graczem, według różnych źródeł Vardy miał dopuścić się przekleństw w stronę sędziego, prawdopodobnie dlatego że kartki nie powinno być i wielu ekspertów to potwierdza.
Ranieri broni Vardego po czerwonej kartce
Vardy nigdy nie nurkuje, ona zawsze gra uczciwie i stara się grać ostro ale zgodnie z przepisami. Vardy biegł szybko i przy takiej prędkości mocniejsze odepchnięcie kończy się takim upadkiem. Nie widziałem faulu z ławki tak dokładnie jak mogą na to wskazywać powtórki telewizyjne. Nie jestem z tego faktu zadowolony, Vardy nie zagra w kolejnym meczu a to dla nas osłabienie, szczególnie że sezon już dobiega końca.
Wiadomo już że Moss zawarł w raporcie meczowym incydent z Vardym, w którym miał kierować obraźliwe słowa w stronę sędziego. Teraz wszystkim zajmie się komisja angielskiej piłki po czym wyda decyzję co dalej z Vardym. Niedawno do podobnego incydentu doszło gdy zawodnik Chelsea Londyn, Diego Costa również skierował wyzwiska w kierunku sędziego, wtedy to Costa otrzymał dodatkowo jeden mecz zawieszenia po zbadaniu sprawy przez komisję.